Elektrowstrząsy – pomoc czy ryzyko?
Elektrowstrząsy (ECT) to jedna z najbardziej kontrowersyjnych metod leczenia w psychiatrii. Stosuje się je głównie w ciężkiej depresji, manii czy katatonii, gdy inne sposoby zawiodą. Wokół tej terapii od lat toczą się gorące dyskusje – jedni uważają ją za skuteczny „ratunek”, inni podkreślają ryzyko poważnych skutków ubocznych.
Najnowsze międzynarodowe badanie przeprowadzone w 44 krajach objęło ponad tysiąc osób: pacjentów, którzy otrzymali elektrowstrząsy, oraz ich rodziny i przyjaciół. To największa tego typu ankieta na świecie. Jej wyniki rzucają sporo światła na to, jak ECT jest naprawdę odbierane.
Co dają elektrowstrząsy według pacjentów?
Badacze zapytali uczestników, czy ECT pomogło im w różnych obszarach życia.
- 45% osób zauważyło poprawę w związku z problemem, z którym zgłosili się na terapię.
- 41% odczuło lepszy nastrój.
- 33% twierdziło, że zmniejszyły się ich myśli samobójcze.
Brzmi obiecująco? Niestety, liczby po drugiej stronie równania są jeszcze bardziej wymowne:
- 62% ankietowanych stwierdziło, że ich jakość życia po ECT pogorszyła się – a niemal połowa mówiła wręcz o „znacznym” lub „bardzo poważnym” pogorszeniu.
- Ponad jedna trzecia odczuła pogorszenie w problemach, które miały zostać rozwiązane.
Innymi słowy – dla części osób ECT okazało się pomocą, ale dla większej grupy przyniosło więcej szkód niż korzyści.
A co z informowaniem pacjentów?
Badanie pokazało też, że wielu pacjentów nie było w pełni poinformowanych o ryzyku.
- Prawie dwie trzecie pamiętało, że mówiono im o możliwych krótkotrwałych problemach z pamięcią.
- Tylko 17% wspominało ostrzeżenie o tym, że skutki te mogą być długotrwałe.
- Jeszcze mniej osób pamiętało informacje o ryzyku dla serca czy o powikłaniach związanych z częstym znieczuleniem.
Co ciekawe, pacjenci częściej zapamiętywali zapewnienia typu: „ECT koryguje chemiczną nierównowagę w mózgu” czy „to ratuje życie”, niż ostrzeżenia o możliwych problemach.
Co z tego wynika?
Autorzy badania podsumowują sprawę jasno:
- Większość osób, które przeszły ECT, oraz ich bliscy, nie ocenia tego doświadczenia pozytywnie.
- Wiele osób nie zostało wystarczająco poinformowanych o ryzyku.
- Potrzebne są dużo rzetelniejsze, placebo-kontrolowane badania, które wreszcie rozstrzygną, czy ECT daje trwałe korzyści i czy przewyższają one zagrożenia.
Badacze sugerują wręcz, że do czasu takich badań stosowanie ECT powinno być poważnie ograniczone.
Podsumowanie
ECT to terapia, która budzi ogromne emocje – i słusznie. Badanie ponad tysiąca osób pokazało, że:
- dla niektórych to realna pomoc,
- ale dla większości – źródło problemów i rozczarowań.
Najważniejszy wniosek? Każdy pacjent powinien mieć pełną i uczciwą informację o możliwych skutkach – zarówno tych dobrych, jak i złych. Dopiero wtedy można mówić o naprawdę świadomej zgodzie na leczenie.
Źródło: John Read, Lucy Johnstone, Sarah Price Hancock, Chris Harrop, Lisa Morrison, Sue Cunliffe, A Survey of 1144 ECT Recipients, Family Members and Friends: Does ECT Work? International Journal of Mental Health Nursing, August 10, 2025.